Drewniany kościół
parafialny we wsi Księżomierz prawdopodobnie liczył ponad 500 lat, chociaż na
obecnym miejscu stał niewiele ponad 200 lat (od 1783 r.). Początkowo służył
on jako kościół parafialny pod wezwaniem św. Piotra Apostoła w Kłodnicy. Wybudowany
tam został przez biskupa krakowskiego około 1430 roku. Kościół ten zapewne zniszczał
i z czasem (prawdopodobnie między 1512 a 1517 r.) wystawiono na jego miejsce
nowy kościół p.w. Piotra i Pawła. Kiedy na gruntach Kłodnicy powstał Chodel,
kościół ten był jego świątynią parafialną do roku 1541. Gdy na początku XVII
wieku wybudowano nowy, murowany kościół, dawny drewniany pełnił funkcję kościoła
szpitalnego, powoli popadając w ruinę, mimo częściowych remontów a nawet próby
jego przebudowy około 1739 r. przez prepozyta chodelskiego Woytowskiego. Pod
koniec XVII w. musiał być już w bardzo złym stanie skoro biskup w protokole
wizytacji z 1779 r. przeznacza go do rozbiórki, a pochodzące z niego drzewo
poleca wykorzystać do naprawy innych budynków parafialnych.
Sądząc
po wizytacji z 1603 roku (i stanie zachowanego do 1996 roku kościoła)
pierwotnie była to budowla jednonawowa, zbudowana z obrabianych bali modrzewiowych,
o konstrukcji zrębowej, oszalowana i wzmocniona lisicami, założona na planie
dwu kwadratów, orientowana. Od północy do prezbiterium dostawiona była prostokątna
zakrystia, od zachodu zaś założona zapewne na planie kwadratu dzwonnica. Ściany
o konstrukcji wieńcowej, z bali modrzewiowych związanych w węgieł gładki na
zakładkę, wsparte były na przyciesiach. Dzwonnica posiadała prawdopodobnie konstrukcję
słupową, pochyłe ściany i nadwieszoną izbicę krytą dachem piramidalnym. Nawa
i prezbiterium kryte były jak się wydaje osobnymi dachami siodłowymi.
Do wnętrza prowadziły podwójne drzwi od południa i drugie od zachodu. Nawa kościoła
miała kształt kwadratu (9,5 x 9,5 m). Prezbiterium było również kwadratowe,
nieco mniejsze (6 x 6 m) lecz o równej z nawą wysokości. Długość kościoła wynosiła
19,5 m, szerokość 9,5 m, wysokość wraz z sygnaturą 16,5 m. Taka dwukwadratowość
jest charakterystyczną cechą najstarszych polskich kościołów drewnianych. Do
prezbiterium od strony północnej przylegała prostokątna zakrystia. Od zachodu
na osi przedłużonej kościoła znajdował się prostokątny przedsionek, zajmujący
połowę szerokości nawy, wsparty na czterech słupach naśladujących kolumienki.
Nawę oświetlały dwa okna od południa, prezbiterium - jedno znajdujące się od
zachodu za głównym ołtarzem i dwa oka od południa. Podłoga w prezbiterium wyłożona
była cegłami, w nawie stanowiła ją polepa gliniana. Pułap płaski, ułożony z
desek, ozdobiony był malowidłami. Wyposażenie kościoła stanowiły trzy ołtarze
barokowe. Ołtarz główny, pochodził z drugiej połowy XVIII w. Według opisu księgi
inwentarzowej z 1922 r. ołtarz miał mensę murowaną z portatylem marmurowym,
po bokach znajdowały się 4 filarki z kapitolikami wykonanymi z drewna. Cudowny
obraz Matki Bożej zasłaniał obraz Pana Jezusa na krzyżu w otoczeniu swej Matki
i Marii Magdaleny. W zwieńczeniu umieszczony był olejny obraz św. Jana Nepomucena,
z połowy XVIII w. Przy ołtarzu umieszczono 6 figur rzeźbionych w drewnie. W
bocznym ołtarzu po lewej stronie kościoła umieszczony był obraz Pana Jezusa
na krzyżu, nad nim zaś obraz świętego Antoniego. Po obydwu bokach obrazu były
rzeźbione figury. W ołtarzu po prawej stronie znajdował się obraz św. Józefa,
nad nim św. Magdaleny. Obydwa ołtarze boczne miały drewniane mensy z marmurowymi
portatylami i pochodziły z pierwszej połowy XVIII w. Przy ścianie północnej
umieszczona była ambona.
Kościół będący w złym stanie już w 1675 roku przebudowany został znacznie przed
1738 rokiem (Nastąpiło to między rokiem 1711 a 1738 (raczej bliżej 1738 r.),
w tych bowiem latach proboszczem w Chodlu był Szymon Woytowski, który jak wskazuje
wizytacja z 1748 r. dokonał przebudowy kościoła) - zwiększono wówczas ilość
okien od ośmiu, między 1739 a 1748 zaś dokonano wymiany dachu. W bliżej nieokreślonym
czasie - zapewne jeszcze w XVII wieku - kościół utracił również dzwonnicę.
W 1781 roku kościół św. Piotra jako "...zły, zepsuty, funduszu niemaiący,
a ciężar przynoszący Proboszczowi..." przeznaczony został do rozbiórki.
Przeznaczony do rozbiórki kościół uratował ks. Piekarski i wójt Księżomierzy
Michał Guz, który w 1783 r. zakupił go, przewiózł i postawił na nowo wKsiężomierzy,
gdzie jakkolwiek nieco przebudowany (m.in. od frontu dodano babiniec) stał do
tragicznego pożaru w 1996 roku.
Kościół
otrzymał tytuł istniejącej poprzednio kapliczki pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej
Maryi Panny. W jego głównym ołtarzu umieszczono czczony tu obraz Matki Bożej
Księżomierskiej. Zdaniem historyków sztuki kościół w Księżomierzy należał do
ciekawszych kościołów drewnianych w Polsce.
Z czasem
wnętrze kościoła ulegało kolejnym zmianom. W 1930 r. zrobiono w kościele nowy
sufit i pomalowano jego wnętrze. W 1934 r. do ołtarza głównego wstawiono obraz
Chrystusa ukrzyżowanego, pędzla Michała Hołynia. W 1936 r. przebudowano ołtarze
boczne umieszczając w nich św. Józefa i św. Antoniego, także namalowane przez
Michała Hołynia oraz św. Judy Tadeusza pędzla Tadeusza Korpala z Krakowa. Wymieniono
również wszystkie okna. W 1943 zrobiono nowy konfesjonał. W 1951 r. w oknie
umieszczonym w prezbiterium ustawiono witraż przedstawiający Nawiedzenie Najświętszej
Maryi Panny u Elżbiety. W tym samym roku wewnętrzne ściany kościoła zheblowano,
obito dyktą i pomalowano farbą olejną. Strop oszalowano z wyokrągleniem po bokach
i pokryto pseudoludową polichromią.
W 1956 r.
złocenia listkami głównego ołtarza dokonał Jan Świeboda z Krakowa. Dwa lata
później założono w kościele instalację elektryczną. W 1962 r. odnowiono
i pozłocono jeden z bocznych ołtarzy. W 1964 r. ufundowano pancerne tabernakulum.
W 1966 r. pozłocono drugi boczny ołtarz i ambonę. W kościele znajdowały się
sześciogłosowe, mechaniczne organy o skróconej klawiaturze z końca XIX wieku.
Były one remontowane w 1940 i 1960 roku. Ostatnio poważny remont organów został
przeprowadzony w 1981 roku. Gruntowny remont kościoła, zarówno wewnątrz jak
i zewnątrz, został przeprowadzony w latach 1973- 1975 według projektu i staraniem
proboszcza ks. Tadeusza Brzyskiego. Pod całym kościołem wymieniono przyciesie,
położono podmurówkę i dano nowy szalunek zewnętrzny. Wewnętrzne ściany i sufity
zostały oszalowane deseczkami jodłowymi i sosnowymi o szerokości 10 cm, które
położono na dotychczasowym wystroju.
Pod szalunkiem
zostały umieszczone przewody elektryczne i radiofoniczne. Spowodowało to zmianę
wystroju kościoła i zakrystii. Usunięto dawną ambonę i na jej miejsce zrobiono
nową dostosowaną do potrzeb odnowionej liturgii. Postawiono drewniany ołtarz
w kształcie kielicha i odnowiono pochodzącą z końca XVIII w. chrzcielnicę. W
nawie kościoła postawiono nowe ławki drewniane, a w zakrystii nowe szafy na
szaty i naczynia liturgiczne. W całym kościele założono ogrzewanie elektryczne.
W 1975 r. dach kościoła pokryto nową blachą, założono nowe rynny i rury spustowe.
Zewnętrzny szalunek kościoła pomalowano zabezpieczającym drewno lakierem bezbarwnym.
W 1980 pomalowano dach farbą antykorozyjną koloru wiśniowo-miedzianego. Do wybuchu
drugiej wojny światowej istniały przy kościele niewielkie dzwony, ale o pięknym
i donośnym głosie. W
1939 r. z obawy przed rekwizycją proboszcz polecił je zdjąć i ukryć. Dopiero
w 1943 r. pod wpływem groźby represji ze strony okupanta oddano je Niemcom.
Po wojnie nie udało się ich odzyskać. Dlatego w 1949 r. parafianie zakupili
3 dzwony i umieścili je w murowanej dzwonnicy zbudowanej w początku XX wieku.
Uroczystego poświęcenia dzwonów dokonał w 1950 r. pomocniczy biskup lubelski
Zdzisław Goliński.
W 1929 r.
ogrodzono kościół parkanem metalowym roboty kowalskiej na podmurówce i słupach
z czerwonej cegły. W 1939 r. na cmentarzu przykościelnym została postawiona
figura Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej. Dziesięć lat później wzniesiono
między kościołem a cmentarzem grzebalnym, od strony zachodniej, dużą figurę
Najświętszego Serca Jezusa, którą w 1950 r. poświęcił bp Zdzisław Goliński.
W 1956 r.
na cmentarzu przykościelnym od strony północno-wschodniej wybudowano z głazów
grotę poświęconą Matce Bożej z Lourdes i św. Bernardetcie. W 1983 r. uporządkowano
otoczenie kościoła, ogrodzono duży plac między kościołem i szosą, zrobiono alejki,
zainstalowano lampy oświetlające cmentarz przykościelny i główną aleję prowadzącą
od szosy do kościoła.
Noc
z soboty na niedzielę 4/5 maja 1996 r. pozostanie na zawsze w pamięci parafian
księżomierskich jako tragiczna data w dziejach miejscowego sanktuarium. Krótko
po północy zauważono ogień w zabytkowym kościele, który w ciągu kilku godzin
całkowicie zniszczył nie tylko modrzewiową świątynię, ale także cudowny Obraz
Matki Bożej Księżomierskiej.
Mimo ofiarnej akcji gaśniczej 20 jednostek straży pożarnej nie udało się uratować
ani kościoła ani Obrazu. W niedzielę 5 maja (V Niedziela Wielkanocy) poranną
Mszę św. o godz. 9.00 sprawowano na placu przykościelnym, na którym dymiły jeszcze
zwęglone szczątki kościoła. Pierwsze informacje o spaleniu się kościoła podało
Katolickie Radio Lublin w serwisie informacyjnym o godz. 8.00. Wiadomość ta
wywołała natychmiastową akcję pomocy dla parafii pozbawionej kościoła. Już w
niedzielę zaczęli przyjeżdżać księża, nie tylko z sąsiednich parafii, przywożąc
szaty i naczynia liturgiczne oraz deklarując dalszą pomoc.
W poniedziałek
w godzinach porannych przybył do Księżomierzy Arcybiskup Metropolita Lubelski
Prof. Bolesław Pylak a następnego dnia (7 maja) wydał specjalny Komunikat do
duchowieństwa i wiernych Archidiecezji informujący o pożarze kościoła i zniszczeniu
Obrazu Matki Bożej oraz zarządzający zbiórkę ofiar na budowę nowego kościoła.
Apel Arcybiskupa o pomoc dla parafii Księżomierz spotkał się z żywą reakcją
zarówno wśród księży jak i świeckich.
Pierwszymi,
którzy złożyli ofiary pieniężne byli m.in. księża z Domu Księży Emerytów w Lublinie
oraz Wychowawcy, Profesorowie i Alumni Wyższego Seminarium Duchownego oraz liczni
świeccy z Lublina związani z parafią Księżomierz. Informacje o pożarze podały
następnego dnia również lokalne dzienniki, Radio i Telewizja Lublin.
Pomijając
już wartość materialną, był to obiekt o wielkiej wartości historycznej, pomnik
naszej kultury materialnej i duchowej. Wielką stratą był obraz obecny w parafii
blisko 400 lat. Duszpasterze i cała wspólnota parafialna zachęceni przez swego
Arcypasterza aby budować nowy kościół, od razu zaczęli zastanawiać się jaki
wybrać projekt. Idąc za radą Arcybiskupa podjęto decyzję budowy kościoła według
już zrealizowanego projektu. W tym celu grupa parafian z ks. Józefem Trąbką
odwiedziła wiele miejscowości w archidiecezji, w których w ostatnich latach
zbudowano nowe kościoły. Po obejrzeniu już zrealizowanych projektów wybrano
ten, który zbudowano, także po spaleniu drewnianego kościoła, w Motyczu. Pierwsze
prace przy wykopach pod fundamenty kościoła wykonano w sobotę 25 maja 1996 roku.