Plebani, prepozyci, proboszczowie i administratorzy parafii

Omówienie duchowieństwa zatrudnionego w minionych wiekach w parafii chodelskiej zaczniemy od kategorii zarządców parafii. Kategorię rządców parafii chodelskiej tworzyli: plebani, prepozyci - od których, z czasem przyjęła się nazwa proboszcz - a także komendariusze i występujący powszechnie w XIX wiecznych materiałach źródłowych - administratorzy.
W literaturze panuje zgodność, co do tego, że w okresie średniowiecza decydujący wpływ na wybór plebana miał fundator kościoła parafialnego. Prezentował on biskupowi kandydata na beneficjum kościelne. Uzależnienie wyboru zarządcy parafii od patrona, powodowało, że plebanem nie zawsze zostawała właściwa osoba.
Fundatorzy dość często pomijali walory moralne i umysłowe kandydatów, a brali pod uwagę jedynie bezpośrednie powiązania. Nie zawsze osoby protegowane przez fundatorów kościoła, miały święcenia kapłańskie.
Baza źródłowa nie pozwala odpowiedzieć na pytanie, jakie czynniki zadecydowały o wyborze na plebanów na beneficjum plebańskie w Kłodnicy i Chodlu. Przypuszczać można, że pewien wpływ mieli na pewno i Maciejowscy, będący fundatorami obu kościołów. W XIX wieku o wyborze zarządcy parafii decydowały trzy czynniki, mianowicie kolatorzy kościoła, władza diecezjalna oraz władza rządowa. Przy czym czynnik państwowy miał w tym zakresie największe kompetencje. Przy wyborze osoby na beneficjum plebańskie dążono do wyboru takiego kandydata, który będzie podległy władzom świeckim i nie będzie sprawiał trudności we współpracy.

Zarządcy parafii Chodel w latach 1591-1925

Zarządca parafii
Lata pełnienia funkcji
Józef Gallus
1591 1596
Kasper Gmezyus
1596 1600
Jakub Leszczyński
1600 1605
Stanisław Korzeniowski
1605 1645
Wojciech Malinowski
1645 1661
Piotr Dubilewicz
1661 1668
Stanisław Grabowiecki
1668 1689
Paweł F. Sokołowski
1689 1735
Szymon J. Woytowski
1735 1740
Jan D. Lachowicz
1740 1767
Jakub Gajewski
1767 1788
Wincenty J. Treffler
1788 1804
Michał Okniński
1804 1839
Andrzej Pruszyński
do 1. VII.1839
Andrzej Szyjkowski
od 1. VII 1839 1840
Tomasz Wójcicki
1840 1843
Konrad Piramowicz
1843 1844
Piotr Ściegienny
1844
Paweł Żarski
1844 1846
Józef Sobieściański
1846 1848
Michał Antulski
1848 1856
Piotr Frankiewicz
1856 1863
Stanisław Bogucki
1863 1865
Franciszek Flis
1856 1868
Jan Garbaczewski
1868 1884
Piotr Ozimiński
1884 1925

Trudno jest określić źródło, z którego zaczerpnięte zostały nazwiska kolejnych zarządców parafii chodelskiej. Niewystarczająca liczba protokołów wizytacyjnych nie pozwala skorygować prawdziwości całej listy podanej przez ks. Ozimińskiego. Można mieć jednak pewne wątpliwości, w kilku przypadkach, odnośnie prawdziwości zamieszczonych przez autora nazwisk i dat sprawowanych funkcji. Mianowicie w wizytacji z roku 1748 podana została informacja, że prepozytem jest ksiądz o nazwisku Dominik Jan Sohakowicz. Natomiast według listy ks. Ozimińskiego - ks. Jan Dominik Lachakowicz. Również zastrzeżenia budzić może czas powołania na beneficjum plebańskie ks. Sz. Woytowskiego. Z zestawienia ks. Ozimińskiego wynika, że ks. Woytowski został proboszczem chodelskim w roku 1735, według natomiast wizytacji z roku 1721 wspomniany duchowny zatwierdzony został na to stanowisko w roku 1711. Jest to jednak jedyne źródło na podstawie, którego możemy dokonać analizy grupy zarządców parafii Chodel. Występujące w zestawieniu ks. Ozimińskiego pomyłki, prawdopodobnie wynikały z błędnego odczytania dokumentów spisanych w języku łacińskim.
W protokołach wizytacyjnych parafii Chodel, z okresu XVI- XVIII w., na określenie zarządcy parafii wizytatorzy podawali różne określenia: plebanus, praepositus, rector ecclesiae.
Do początku lat czterdziestych XVI wieku zarządcy parafii chodelskiej byli określani mianem plebanów. Sprawowali oni opiekę duszpasterską nad wiernymi z miejscowego ośrodka duszpasterskiego. W literaturze wymienia się imiona pięciu plebanów parafii Kłodnica. Byli to: Bogusław (1326-1327), Mikołaj (1409), Maciej (1418-1420), ponownie Mikołaj (1459-1470) i Jan (1494). Prawdopodobnie pierwotny kościół parafialny w Kłodnicy posiadał tylko jednego duchownego - w osobie plebana - który zajmował się administracją parafii. Ze względu na niewielką liczbę wiernych wymienieni plebani nie potrzebowali do pomocy innych współpracowników. Brak materiałów źródłowych nie pozwala odpowiedzieć na pytanie o okoliczności wyboru na beneficjum parafialne wspomnianych plebanów, czy sposobie, w jaki sprawowali posługę duszpasterską.
Od roku 1541, czyli od daty, erekcji kościoła parafialnego w Chodlu i utworzenia przy świątyni mansjonarii, zarządca parafii przybrał godność prepozyta. Natomiast parafię zaczęto określać mianem prepozytury. Prepozyci stanowili odrębną kategorię rządców parafii, przy których ustanowiona była tzw. prepozytura. Zdarzało się również, że mianem prepozyta określano zakonników, którzy zajmowali się administracją parafii. W czasach reformacji zlikwidowano mansjonarię w Chodlu. Pomimo likwidacji kolegium mansjonarzy, zarządcy parafii nadal używali tytułu prepozyta, co poświadczają wszystkie wizytacje do końca XVIII wieku.
Po raz pierwszy określenia "proboszcz" użył wizytator, który wizytował parafię chodelską w roku 1781. Przypuszczać można, że parafia chodelska posiadała zarządców określanych mianem proboszczów w latach 1781-1839, gdyż w materiałach źródłowych z końca lat czterdziestych XIX w. po raz pierwszy pojawia się określenie administrator parafii Chodel - ks. Andrzej Pruszyński.
Na podstawie powyższego zestawienia można jednak zauważyć, że od końca lat trzydziestych XIX wieku do połowy lat osiemdziesiątych tegoż stulecia parafia chodelska była zarządzana aż przez 12 duchownych. Zatem na jednego duchownego, który wówczas zarządzał parafią przypadało średnio około 3,5 roku.
Można zatem założyć, że lata 1839-1884 to okres, kiedy omawiana parafia była zarządzana przez administratorów. Administratorzy byli to duchowni, którzy posiadali te same obowiązki i podobne uposażenie jak i proboszczowie, lecz odróżniało ich od proboszczów nieposiadanie instytucji kanonicznych na probostwa. W odróżnieniu od plebanów na wybór administratorów nie mieli żadnego wpływu kolatorzy kościoła.
Na mocy ukazu władz rosyjskich - z 14/26.XII.1865 r.- parafie zostały podzielone na dwie zasadnicze kategorie: I klasy, którymi zarządzali proboszczowie i II klasy, na czele których stali administratorzy. Parafia chodelska, nad którą opiekę sprawowali administratorzy, w związku z tym została zaliczona do kategorii drugiej. Nasuwa się zatem pytanie, dlaczego parafia chodelska nie posiadała stałej formy zarządzania, jaką było probostwo, a jedynie tymczasowy zarząd w postaci zmieniających się ustawicznie administratorów?
W literaturze omówione zostało kilka okoliczności, w których zarząd parafią sprawuje administrator. Mianowicie powołanie w parafii administratora może nastąpić wówczas, gdy beneficjum plebańskie jest nieobsadzone - czyli wakuje, bądź też w przypadku, gdy proboszcz był niezdolny do dalszej pracy duszpasterskiej w parafii, lub też wyraźnie widoczne było zaniedbywanie obowiązków parafialnych przez duchownego.
Nie można wskazać, który z wyżej wymienionych czynników zadecydował o obsadzie administratorów w parafii chodelskiej. Możliwe, że administracja kościoła parafialnego w Chodlu była koniecznością wynikającą z ubóstwa parafii, które uniemożliwiało obsadzenie stałego beneficjanta.
Przyjęcie tezy o niskim uposażeniu parafii Chodel w II połowie XIX wieku pozwoliłoby wytłumaczyć zjawisko częstego zmieniania się zarządców omawianego ośrodka duszpasterskiego. Bardzo często omawiana grupa duchowieństwa skarżyła się na trudną sytuację materialną, która zmuszała ich do szukania lepiej uposażonych stanowisk.
Do kategorii zarządców parafii zaliczani byli też komendariusze. Komendariusz był to duchowny, który sprawował opiekę duszpasterską w czasie, gdy parafia nie miała instytuowanego plebana - czyli wakowała, jak i wówczas, gdy pleban nie rezydował przy powierzonej parafii. Z reguły mianowani byli na stanowisko tymczasowego plebana przez patronów kościoła. Wizytator, który w roku 1739 wizytował parafię Chodel stwierdził, że w parafii nie ma proboszcza, a w jego imieniu funkcję zarządu nad parafią pełni komendariusz. Brak proboszcza w parafii chodelskiej w roku 1739 wiązał się bezpośrednio ze zjawiskiem kumulacji beneficjów przez ks.Sz.Woytowskiego, o którym dowiadujemy się z wcześniejszego protokołu wizytacyjnego.
Wizytator w roku 1721 wspomina o posiadaniu przez ówczesnego prepozyta, obok beneficjum chodelskiego, drugiego beneficjum, które znajdowało się 80 mil od Chodla, w Rogowie. W związku z tym oczywistym faktem było, że duchowny ów nie mógł stale rezydować w Chodlu i wypełniać wszystkich obowiązków, jakie wiązały się ze sprawowaniem opieki duszpasterskiej nad parafią. Wizytator stwierdza, że proboszcz ów "nie zawsze w Chodlu rezyduje".
Omówiony przypadek jest przykładem, który pokazuje sytuację, w której zjawisku gromadzenia przez jedną osobę dwu stanowisk i wiążącego się z tym uposażenia - czyli kumulacji beneficjów, towarzyszyło drugie zjawisko jakim był nierezydencja duchowieństwa przy parafii. Zarówno w okresie średniowiecza, jak i później, proceder zajmowania przez jednego duchownego kilku stanowisk i przyjmowania z tej racji dodatkowych uposażeń był, zjawiskiem szeroko rozpowszechnionym. Kumulowanie beneficjów było wówczas okolicznością sprzyjającą rozwojowi ruchów włóczęgowskich kleru.
Przypuszczać można, że pewien wpływ na kumulowanie beneficjów przez ks. Woytowskiego miała zwykła chęć wzbogacenia się. Prawdopodobnie uposażenie parafii chodelskiej nie wystarczało wspomnianemu duchownemu na zaspokojenie wszystkich potrzeb. Czy powyższa hipoteza była zbliżona do rzeczywistości trudno jest odpowiedzieć, ponieważ ani wizytacja z roku 1721 ani też z roku 1739 nie podaje na ten temat żadnych dodatkowych informacji, które pozwalałyby wysuwać jakiekolwiek wnioski. Przyczyną kumulacji beneficjów i towarzyszącej mu nierezydencji księży, mogła być również niewystarczająca kadra duchownych, którzy mogli piastować stanowisko zarządcy parafii.
Taka sytuacja miała miejsce na terenach Lubelszczyzny w okresie kontrreformacji i dotknęła również parafii chodelskiej. Ks. Kasper Gmezyus był jednocześnie proboszczem w Chodlu i Ratoszynie.
Zarządcy parafii w zamian za otrzymywane uposażenie zobowiązani byli do wypełniania szeregu obowiązków. Do podstawowych obowiązków zarządców parafii chodelskiej należało zapewnienie parafianom opieki duchowej, (czyli tzw. curam animarum), udzielanie sakramentów i sakramentaliów - pogrzebów, odprawianie coniedzielnej mszy św., a także głoszenie kazań. Wynikały one z tzw. przymusu parafialnego, w myśl, którego pleban zobowiązany był do wypełniania pewnych funkcji w parafii, które zarezerwowane były wyłącznie dla niego. Ponadto plebani zobowiązani byli do przypominania swoim wiernym o wypełnianiu podstawowych obowiązków religijnych, jakimi były: przystępowanie do spowiedzi i komunii wielkanocnej, święcenie świąt, czy zachowanie postów. Obok pieczy duchowej nad parafianami do obowiązków zarządców parafii należała troska o całokształt spraw administracyjnych, o personel i instytucje związane z parafią (szpital, szkoła).
W XIX wieku do obowiązków proboszcza dodatkowo należało również celebrowanie nabożeństw galowych, zwanych też dworskimi. Podczas których modlono się za cara i jego rodzinę.
Proboszcz, który pełnił obok funkcji zarządcy parafii także funkcję dziekana miał szereg dodatkowych obowiązków . Do zadań dziekana należało, bowiem: zwoływanie dwa razy w roku tzw. kapituł dekanalnych, sprawowanie funkcji sądowych w sprawach mniejszej rangi, realizowanie poleceń archidiakona i biskupa diecezji.
Obowiązki zarządcy parafii chodelskiej, jak i dziekana chodelskiego musieli godzić między innymi: ks. S.Korzeniowski, ks.W.Treffler, ks.M.Okniński, ks.P.Frankiewicz oraz ks.A. Szyjkowski i ks.M.Antulski.
Niektórzy z wymienionych zarządców parafii chodelskiej posiadali również godność kanonika, która związana była bezpośrednio z pełnioną wcześniej funkcją w hierarchii duchownej. Tytuł kanonika kościoła kolegiackiego w Wiślicy posiadał ks. Sz. Woytowski, natomiast trzech pozostałych proboszczów było kanonikami kolegiaty lubelskiej: ks.D.J.Sohakowicz, ks.J.Gajewski i ks.W.Treffler. Nie można odpowiedzieć na pytanie, czy wymienieni duchowni w okresie sprawowania funkcji proboszcza parafii Chodel byli jeszcze nadal powiązani ze sprawowaną wcześniej funkcją, czy też zachowywali jedynie posiadany tytuł kanonika.
Kanonicy obok prałatów zaliczani byli do kategorii kleru wyższego diecezji. Grupa tych duchownych wyróżniała się od pozostałych kategorii duchowieństwa nie tylko zewnętrznymi oznakami pełnionego urzędu kanonika, ale także znacznie większym uposażeniem. Składało się nań obok beneficjum z tytułu kanonii, także drugie z tytułu probostwa.
Kolejną kwestią, która wiąże się z pracą grupy zarządców parafii jest zagadnienie czasu sprawowanej funkcji.

Czas pełnienia funkcji proboszcza w parafii Chodel w latach 1591-1918

Liczba osób
1
4
2
2
1
2
3
1
3
2
1
1
1
1
1
Długośc pełnienia funkcji (lata)
0,5
1
2
3
4
5
7
8
16
21
27
35
40
46
50

Można zauważyć, że na 26 duchownych, którzy w latach 1591-1918 pełnili funkcje zarządców parafii Chodel, okres piastowania przez poszczególnych księży wspomnianej godności był bardzo rozpięty. Najkrócej zarządzał parafią ks.A.Pruszyński - zaledwie pół roku. Najdłużej natomiast proboszczem chodelskim był ks.P.Ozimiński, który w Chodlu na wspomnianym stanowisku przebywał ponad 50 lat. Dziesięciu księży było zarządcami parafii przez okres dłuższy niż 15 lat. Najwięcej duchownych - 4 pełniło funkcje proboszcza przez okres roku kalendarzowego.
Zagadnieniem ściśle wiążącym się z duchowieństwem parafialnym jest pochodzenie terytorialne oraz społeczne. Informacje zawarte w protokołach wizytacyjnych nie pozwalają stwierdzić, z jakich terenów rekrutowała się omawiana kategoria duchowieństwa, ani też, z jakich warstw społecznych wywodzili się zarządcy parafii chodelskiej. Jedynie dwóch wizytatorów podało ogólne stwierdzenie, że ks.S.Korzeniowski i ks.Sz.Woytowski są prepozytami diecezji krakowskiej. Zagadnienie pochodzenia społecznego i terytorialnego pozostałych zarządców parafii chodelskiej, jest nieuchwytne w przekazach źródłowych. W związku z tym problem liczebnego przedstawienia, z których warstw społecznych najliczniej rekrutowali się proboszczowie chodelscy pozostanie nierozwiązany.
W literaturze można spotkać się z opinią, że duchowieństwo świeckie diecezji lubelskiej rekrutowało się ze wszystkich trzech stanów. Przy czym stan chłopski był najsłabiej reprezentowany. Przeważało duchowieństwo, które wywodziło się ze stanu szlacheckiego. Na drugim miejscu uplasował się stan mieszczański. Badania te, co prawda odnoszą się do sytuacji wieku XIX, ale przypuszczać można, że i wcześniej sytuacja wyglądała podobnie.
O chłopskim pochodzeniu wiemy tylko odnośnie jednego administratora parafii Chodel, mianowicie ks.Piotra Ściegiennego. Był on synem włościanina z wioski położonej na Kielecczyźnie - Bilczy, Wojciecha Ściegiennego i Franciszki z Golców.
Kolejną kwestią wiążącą się z duchowieństwem jest problem wykształcenia zarządców parafii chodelskiej.
Na 26 księży, którzy zostali wymienieni w tabeli 31, stopnie naukowe - dr teologii i obojga praw - posiadało jedynie dwóch. Byli to księża J. Gajewski i W. Treffler. Pozostałe duchowieństwo posiadało prawdopodobnie tylko formację seminaryjną.
Nieco dokładniej jest znane wykształceniu ks. Piotra Ściegiennego. Początkowo uczęszczał on do szkółki parafialnej w rodzinnej Bilczy, by następnie rozpocząć naukę w wojewódzkiej szkole w Kielcach. Studia teologiczne zaczął w 1827 roku w kolegium pijarów Warszawie. Po czym po trzymiesięcznej nauce i zlikwidowaniu szkoły tej przenosi się do Opola Lubelskiego, gdzie kontynuował naukę u ojców pijarów przez sześć lat.
Można ogólnie stwierdzić, że duchowieństwo parafii chodelskiej posiadało jedynie gruntowne przygotowanie w dziedzinie teologii moralnej i ceremoniach. Przypuszczać również można, że znaczna część zarządców parafii chodelskiej odbywała naukę w lubelskim seminarium. Nauka w poszczególnych seminariach była zróżnicowana. Trwała od kilku miesięcy do kilku lat.
O gruntownym wykształceniu zarządców parafii chodelskiej mogą bez wątpienia świadczyć pozycje zgromadzone w bibliotece parafialnej. O funkcjonowaniu biblioteki przy chodelskim kościele parafialnym, pod koniec XVI wieku świadczą zapisy w wizytacji biskupa Radziwiłła z lat 1592-99.
Wizytatorzy do sporządzonego protokołu z odbytej wizytacji dołączyli wówczas spis tytułów książek, które były w posiadaniu plebana. W ten sposób władze diecezjalne chciały sprawdzić, czy księża z diecezji krakowskiej dysponują podstawową literaturą duszpasterską i czy w księgozbiorach parafialnych nie ma dzieł heretyckich.
Pozostaje jeszcze omówić kwestię poziomu moralnego zarządców parafii Chodel. Na problem poziomu moralnego składają się trzy zagadnienia: niezachowywanie celibatu, pijaństwo i pieniactwo.
W żadnej wizytacji parafii chodelskiej nie poruszone zostały te kwestie, gdyż wizytatorzy zajmowali się wyłącznie opisem zewnętrznym parafii, a nie poziomem moralnym pracującego w niej duchowieństwa, co stanowiło istotę wizytacji wewnętrznej. Domniemywać można, że życie prywatne i religijne kleru omawianej parafii nie stanowiło głównego zainteresowania wizytatorów, dlatego też nie znalazło żadnego odzwierciedlenia w sporządzanych protokołach powizytacyjnych.
Zdarzające się pochwały są jednak bardzo ogólne i dlatego tez nie pozwalają wyciągnąć konkretnych wniosków na temat poziomu moralnego zarządców parafii chodelskiej. Dotyczą z reguły troski o wygląd kościoła, o stan poszczególnych paramentów liturgicznych itp.
Nieco światła na poziom moralny zarządców parafii mogą rzucić stosunki z parafianami. Dla wiernych pleban był uosobieniem człowieka inteligentnego i sprawiedliwego. Jednak nie zawsze wzajemne relacje plebanów z wiernymi układały się poprawnie.
Częste konflikty, jakie prowadzili plebani chodelscy o zaległe wypłaty dziesięcin, o których wspomniano przy funkcjonowaniu szpitala parafialnego, przyczyniały się z całą pewnością do zmiany wizerunku plebana w oczach ludności. Duchowni ci postrzegani mogli być jako ludzie chciwi i zachłanni na dobra materialne. Również badania nad duchowieństwem diecezji lubelskiej na przełomie XIX i XX wieku, potwierdzają negatywną opinię o niektórych proboszczach omawianej parafii. Miejscowa ludność powiadamiała ówczesnego ordynariusza diecezji - bpa Jaczewskiego o nieuczciwym gospodarowaniu, przez ks.P.Ozimińskiego funduszami, które przeznaczone były na remont świątyni. Zdaniem parafian pieniądze - 10.400 rubli, które od 20 lat gromadzone były na wspomniane prace renowacyjne, nie wystarczały już na sam cmentarz. Również oskarżano wspomnianego proboszcza o zbyt wygórowane opłaty za pogrzeb. W skierowanym do biskupa 2.I.1911r. wierni oświadczają, ze proboszcz pobiera zbyt wygórowane opłaty za świece, które zapalano przy katafalku z trumną zmarłego.
Na podstawie tych skarg nie można jednak wysunąć generalnej oceny dla całej grupy zarządców parafii chodelskiej, gdyż byłoby to zbytnie uogólnienie, nie mające potwierdzenia w źródłach.
Zarządcy parafii chodelskiej obok pełnienia funkcji związanych ściśle z wykonywaną profesją niejednokrotnie działali też na innych płaszczyznach: oświatowej, czy rewolucyjnej. Problemami oświaty społecznej zainteresowany był i czynnie działał w tym zakresie ks.W. Treffler, o którym wspomniane zostanie w części poświęconej szkole parafialnej.
W XIX wieku, w okresie niewoli narodowej czynna działalność zarządców parafii Chodel uwidoczniła się również na tej płaszczyźnie.
W materiałach źródłowych nie ma informacji odnośnie bezpośredniego udziału duchowieństwa z parafii chodelskiej w powstaniu listopadowym. Nie oznacza to wszakże, że miejscowy kler nie popierał powstańców walczących za wolność ojczyzny. Jedną z form było głoszenie z ambon kościelnych zarządzeń władz powstańczych. Biskup diecezji lubelskiej Józef M.Dzięcielewski już w pierwszych dniach po wybuchu powstania listopadowego polecił zarządcom parafii, by z ambon kościelnych odczytywali odezwy i rozporządzenia Rządu Narodowego i Komisji województwa Lubelskiego, a ponadto ustawicznie modlili się w intencji powodzenia powstania. Polecenie ordynariusza diecezji było z całą pewnością również realizowane przez duchowieństwo zatrudnione wówczas przy kościele chodelskim. Ośrodek duszpasterski w Chodlu wspierał również materialnie powstańców. Na potrzeby produkcji spiżowych dział dla walczących powstańców miały być przeznaczone trzy dzwony z parafii chodelskiej, o łącznej wadze 315 funtów.
Czynnie zaangażowanym w sprawę walk narodowowyzwoleńczych był administrator parafii ks.Piotr Ściegienny. Rewolucyjna działalność Ściegiennego doczekała się bardzo wielu opracowań w literaturze. Dlatego odsyłam zainteresowanych w inne miejsce.
W kolejnym zrywie powstańczym, jakim był wybuch w roku 1863 powstania styczniowego, czynnie zaangażowani byli dwaj administratorzy parafii chodelskiej, ks.F.Flis i ks.P.Frankiewicz. Za udzielanie powstańcom schronienia zostali aresztowani i osadzeni w lubelskim więzieniu.
Ks. Flisa aresztowano 21.X.1864r. Sąd wojenny w Lublinie przedstawił mu dwa zarzuty: przyjmowanie i goszczenie powstańców w czasie przemarszu oddziałów powstańczych oraz ukrywanie włóczęgów. Ks.P.Frankiewicza aresztowano 4.XII.1863r. Komisja Wojenno-Śledcza w Opolu postawiła mu cztery zarzuty: utrzymywanie kontaktów z powstańcami, zbieranie podatków i broni dla powstańców, posiadanie rewolucyjnej pieczęci oraz własnoręczne sporządzanie różnych proklamacji i podburzających wezwań. Duchowny ten został skazany przez sąd wojenny na 12 lat zesłania do katorgi w fortecach w Tomsku, a także został pozbawiony wszelkich praw stanu duchownego. Równocześnie majątek ks.P.Frankiewicza uległ konfiskacie.
Pomoc materialną dla powstańców styczniowych organizował również kolejny administrator parafii Chodel - ks.S.Bogucki (1863-65). Zanim został zarządcą omawianej parafii pełnił funkcje wikariusza w Ratoszynie. Wówczas to zajął się zbiórką pieniędzy na rzecz powstańców, za co 7.VI.1864 r. został aresztowany i na okres kilku miesięcy osadzony w więzieniu w Opolu Lubelskim. Udało mu się uniknąć zsyłki na Syberię. Sąd wojenny nałożył na ks.Boguckiego karę pieniężną - 300 rubli, którą duchowny musiał zapłacić.
Działalność zarządców parafii Chodel, podobnie zresztą jak działalność całego stanu duchownego była w okresie istnienia Królestwa Polskiego ograniczona przez szereg reskryptów i dekretów wydawanych przez władze państwowe. Dążyły one do całkowitego podporządkowania prowadzonej przez kler działalności i kontaktów z wiernymi. Ingerencja ta odbywała się na różnych płaszczyznach.
W 1817 roku w wydanym przez cara dekrecie regulującym sprawy wyznaniowe, między innymi uregulowane została kwestia poruszania się duchowieństwa w obrębie diecezji, a także i wyjazdu poza nią. Na krótkie opuszczenie parafii przez duchownego wyrażona musiała być zgoda ordynariusza diecezji, natomiast w przypadku dłuższych wyjazdów - około 6 tygodni, zgoda Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Władze państwowe dążyły do ograniczenia swobody poruszania duchowieństwa. Zjawisko to szczególnie nasiliło się w okresie ożywienia rewolucyjnego, w latach 30-60 XIX wieku. Materiały źródłowe nie pozwalają stwierdzić, od kogo otrzymywali pozwolenie na wyjazd kapłani pracujący w parafii chodelskiej. Bardzo często do stolicy wyjeżdżał np. ks.P.Ściegienny. Podróże te jednak nigdy nie przekraczały sześciu tygodni, dlatego też prawdopodobnie wystarczała zgoda biskupa lubelskiego. Kary, jakie były stosowane przez administracje carską w stosunku do duchowieństwa wymierzane były nie tylko za prowadzoną działalność spiskową, ale także i za wykonywanie innych, nieaprobowanych przez władzę czynności. Między innymi proboszcz chodelski ks. P. Ozimiński został skazany na zapłacenie kary w wysokości 75 rubli za to, że poświęcił pola będące własnością ludności prawosławnej.