Omówienie duchowieństwa
zatrudnionego w minionych wiekach w parafii chodelskiej zaczniemy od kategorii
zarządców parafii. Kategorię rządców parafii chodelskiej tworzyli: plebani,
prepozyci - od których, z czasem przyjęła się nazwa proboszcz - a także komendariusze
i występujący powszechnie w XIX wiecznych materiałach źródłowych - administratorzy.
W literaturze panuje zgodność, co do tego, że w okresie średniowiecza decydujący
wpływ na wybór plebana miał fundator kościoła parafialnego. Prezentował on biskupowi
kandydata na beneficjum kościelne. Uzależnienie wyboru zarządcy parafii od patrona,
powodowało, że plebanem nie zawsze zostawała właściwa osoba.
Fundatorzy dość często pomijali walory moralne i umysłowe kandydatów, a brali
pod uwagę jedynie bezpośrednie powiązania. Nie zawsze osoby protegowane przez
fundatorów kościoła, miały święcenia kapłańskie.
Baza źródłowa nie pozwala odpowiedzieć na pytanie, jakie czynniki zadecydowały
o wyborze na plebanów na beneficjum plebańskie w Kłodnicy i Chodlu. Przypuszczać
można, że pewien wpływ mieli na pewno i Maciejowscy, będący fundatorami obu
kościołów. W XIX wieku o wyborze zarządcy parafii decydowały trzy czynniki,
mianowicie kolatorzy kościoła, władza diecezjalna oraz władza rządowa. Przy
czym czynnik państwowy miał w tym zakresie największe kompetencje. Przy wyborze
osoby na beneficjum plebańskie dążono do wyboru takiego kandydata, który będzie
podległy władzom świeckim i nie będzie sprawiał trudności we współpracy.
Zarządcy parafii Chodel w latach 1591-1925
Zarządca
parafii
|
Lata
pełnienia funkcji
|
Józef
Gallus
|
1591
1596
|
Kasper
Gmezyus
|
1596
1600
|
Jakub
Leszczyński
|
1600
1605
|
Stanisław
Korzeniowski
|
1605
1645
|
Wojciech
Malinowski
|
1645
1661
|
Piotr
Dubilewicz
|
1661
1668
|
Stanisław
Grabowiecki
|
1668
1689
|
Paweł
F. Sokołowski
|
1689
1735
|
Szymon
J. Woytowski
|
1735
1740
|
Jan
D. Lachowicz
|
1740
1767
|
Jakub
Gajewski
|
1767
1788
|
Wincenty
J. Treffler
|
1788
1804
|
Michał
Okniński
|
1804
1839
|
Andrzej
Pruszyński
|
do
1. VII.1839
|
Andrzej
Szyjkowski
|
od
1. VII 1839 1840
|
Tomasz
Wójcicki
|
1840
1843
|
Konrad
Piramowicz
|
1843
1844
|
Piotr
Ściegienny
|
1844
|
Paweł
Żarski
|
1844
1846
|
Józef
Sobieściański
|
1846
1848
|
Michał
Antulski
|
1848
1856
|
Piotr
Frankiewicz
|
1856
1863
|
Stanisław
Bogucki
|
1863
1865
|
Franciszek
Flis
|
1856
1868
|
Jan
Garbaczewski
|
1868
1884
|
Piotr
Ozimiński
|
1884
1925
|
Trudno jest określić
źródło, z którego zaczerpnięte zostały nazwiska kolejnych zarządców parafii
chodelskiej. Niewystarczająca liczba protokołów wizytacyjnych nie pozwala skorygować
prawdziwości całej listy podanej przez ks. Ozimińskiego. Można mieć jednak pewne
wątpliwości, w kilku przypadkach, odnośnie prawdziwości zamieszczonych przez
autora nazwisk i dat sprawowanych funkcji. Mianowicie w wizytacji z roku 1748
podana została informacja, że prepozytem jest ksiądz o nazwisku Dominik Jan
Sohakowicz. Natomiast według listy ks. Ozimińskiego - ks. Jan Dominik Lachakowicz.
Również zastrzeżenia budzić może czas powołania na beneficjum plebańskie ks.
Sz. Woytowskiego. Z zestawienia ks. Ozimińskiego wynika, że ks. Woytowski został
proboszczem chodelskim w roku 1735, według natomiast wizytacji z roku 1721 wspomniany
duchowny zatwierdzony został na to stanowisko w roku 1711. Jest to jednak jedyne
źródło na podstawie, którego możemy dokonać analizy grupy zarządców parafii
Chodel. Występujące w zestawieniu ks. Ozimińskiego pomyłki, prawdopodobnie wynikały
z błędnego odczytania dokumentów spisanych w języku łacińskim.
W protokołach wizytacyjnych parafii Chodel, z okresu XVI- XVIII w., na określenie
zarządcy parafii wizytatorzy podawali różne określenia: plebanus, praepositus,
rector ecclesiae.
Do początku lat czterdziestych XVI wieku zarządcy parafii chodelskiej byli określani
mianem plebanów. Sprawowali oni opiekę duszpasterską nad wiernymi z miejscowego
ośrodka duszpasterskiego. W literaturze wymienia się imiona pięciu plebanów
parafii Kłodnica. Byli to: Bogusław (1326-1327), Mikołaj (1409), Maciej (1418-1420),
ponownie Mikołaj (1459-1470) i Jan (1494). Prawdopodobnie pierwotny kościół
parafialny w Kłodnicy posiadał tylko jednego duchownego - w osobie plebana -
który zajmował się administracją parafii. Ze względu na niewielką liczbę wiernych
wymienieni plebani nie potrzebowali do pomocy innych współpracowników. Brak
materiałów źródłowych nie pozwala odpowiedzieć na pytanie o okoliczności wyboru
na beneficjum parafialne wspomnianych plebanów, czy sposobie, w jaki sprawowali
posługę duszpasterską.
Od roku 1541, czyli od daty, erekcji kościoła parafialnego w Chodlu i utworzenia
przy świątyni mansjonarii, zarządca parafii przybrał godność prepozyta. Natomiast
parafię zaczęto określać mianem prepozytury. Prepozyci stanowili odrębną kategorię
rządców parafii, przy których ustanowiona była tzw. prepozytura. Zdarzało się
również, że mianem prepozyta określano zakonników, którzy zajmowali się administracją
parafii. W czasach reformacji zlikwidowano mansjonarię w Chodlu. Pomimo likwidacji
kolegium mansjonarzy, zarządcy parafii nadal używali tytułu prepozyta, co poświadczają
wszystkie wizytacje do końca XVIII wieku.
Po raz pierwszy określenia "proboszcz" użył wizytator, który wizytował
parafię chodelską w roku 1781. Przypuszczać można, że parafia chodelska posiadała
zarządców określanych mianem proboszczów w latach 1781-1839, gdyż w materiałach
źródłowych z końca lat czterdziestych XIX w. po raz pierwszy pojawia się określenie
administrator parafii Chodel - ks. Andrzej Pruszyński.
Na podstawie powyższego zestawienia można jednak zauważyć, że od końca lat trzydziestych
XIX wieku do połowy lat osiemdziesiątych tegoż stulecia parafia chodelska była
zarządzana aż przez 12 duchownych. Zatem na jednego duchownego, który wówczas
zarządzał parafią przypadało średnio około 3,5 roku.
Można zatem założyć, że lata 1839-1884 to okres, kiedy omawiana parafia była
zarządzana przez administratorów. Administratorzy byli to duchowni, którzy posiadali
te same obowiązki i podobne uposażenie jak i proboszczowie, lecz odróżniało
ich od proboszczów nieposiadanie instytucji kanonicznych na probostwa. W odróżnieniu
od plebanów na wybór administratorów nie mieli żadnego wpływu kolatorzy kościoła.
Na mocy ukazu władz rosyjskich - z 14/26.XII.1865 r.- parafie zostały podzielone
na dwie zasadnicze kategorie: I klasy, którymi zarządzali proboszczowie i II
klasy, na czele których stali administratorzy. Parafia chodelska, nad którą
opiekę sprawowali administratorzy, w związku z tym została zaliczona do kategorii
drugiej. Nasuwa się zatem pytanie, dlaczego parafia chodelska nie posiadała
stałej formy zarządzania, jaką było probostwo, a jedynie tymczasowy zarząd w
postaci zmieniających się ustawicznie administratorów?
W literaturze omówione zostało kilka okoliczności, w których zarząd parafią
sprawuje administrator. Mianowicie powołanie w parafii administratora może nastąpić
wówczas, gdy beneficjum plebańskie jest nieobsadzone - czyli wakuje, bądź też
w przypadku, gdy proboszcz był niezdolny do dalszej pracy duszpasterskiej w
parafii, lub też wyraźnie widoczne było zaniedbywanie obowiązków parafialnych
przez duchownego.
Nie można wskazać, który z wyżej wymienionych czynników zadecydował o obsadzie
administratorów w parafii chodelskiej. Możliwe, że administracja kościoła parafialnego
w Chodlu była koniecznością wynikającą z ubóstwa parafii, które uniemożliwiało
obsadzenie stałego beneficjanta.
Przyjęcie tezy o niskim uposażeniu parafii Chodel w II połowie XIX wieku pozwoliłoby
wytłumaczyć zjawisko częstego zmieniania się zarządców omawianego ośrodka duszpasterskiego.
Bardzo często omawiana grupa duchowieństwa skarżyła się na trudną sytuację materialną,
która zmuszała ich do szukania lepiej uposażonych stanowisk.
Do kategorii zarządców parafii zaliczani byli też komendariusze. Komendariusz
był to duchowny, który sprawował opiekę duszpasterską w czasie, gdy parafia
nie miała instytuowanego plebana - czyli wakowała, jak i wówczas, gdy pleban
nie rezydował przy powierzonej parafii. Z reguły mianowani byli na stanowisko
tymczasowego plebana przez patronów kościoła. Wizytator, który w roku 1739 wizytował
parafię Chodel stwierdził, że w parafii nie ma proboszcza, a w jego imieniu
funkcję zarządu nad parafią pełni komendariusz. Brak proboszcza w parafii chodelskiej
w roku 1739 wiązał się bezpośrednio ze zjawiskiem kumulacji beneficjów przez
ks.Sz.Woytowskiego, o którym dowiadujemy się z wcześniejszego protokołu wizytacyjnego.
Wizytator w roku 1721 wspomina o posiadaniu przez ówczesnego prepozyta, obok
beneficjum chodelskiego, drugiego beneficjum, które znajdowało się 80 mil od
Chodla, w Rogowie. W związku z tym oczywistym faktem było, że duchowny ów nie
mógł stale rezydować w Chodlu i wypełniać wszystkich obowiązków, jakie wiązały
się ze sprawowaniem opieki duszpasterskiej nad parafią. Wizytator stwierdza,
że proboszcz ów "nie zawsze w Chodlu rezyduje".
Omówiony przypadek jest przykładem, który pokazuje sytuację, w której zjawisku
gromadzenia przez jedną osobę dwu stanowisk i wiążącego się z tym uposażenia
- czyli kumulacji beneficjów, towarzyszyło drugie zjawisko jakim był nierezydencja
duchowieństwa przy parafii. Zarówno w okresie średniowiecza, jak i później,
proceder zajmowania przez jednego duchownego kilku stanowisk i przyjmowania
z tej racji dodatkowych uposażeń był, zjawiskiem szeroko rozpowszechnionym.
Kumulowanie beneficjów było wówczas okolicznością sprzyjającą rozwojowi ruchów
włóczęgowskich kleru.
Przypuszczać można, że pewien wpływ na kumulowanie beneficjów przez ks. Woytowskiego
miała zwykła chęć wzbogacenia się. Prawdopodobnie uposażenie parafii chodelskiej
nie wystarczało wspomnianemu duchownemu na zaspokojenie wszystkich potrzeb.
Czy powyższa hipoteza była zbliżona do rzeczywistości trudno jest odpowiedzieć,
ponieważ ani wizytacja z roku 1721 ani też z roku 1739 nie podaje na ten temat
żadnych dodatkowych informacji, które pozwalałyby wysuwać jakiekolwiek wnioski.
Przyczyną kumulacji beneficjów i towarzyszącej mu nierezydencji księży, mogła
być również niewystarczająca kadra duchownych, którzy mogli piastować stanowisko
zarządcy parafii.
Taka sytuacja miała miejsce na terenach Lubelszczyzny w okresie kontrreformacji
i dotknęła również parafii chodelskiej. Ks. Kasper Gmezyus był jednocześnie
proboszczem w Chodlu i Ratoszynie.
Zarządcy parafii w zamian za otrzymywane uposażenie zobowiązani byli do wypełniania
szeregu obowiązków. Do podstawowych obowiązków zarządców parafii chodelskiej
należało zapewnienie parafianom opieki duchowej, (czyli tzw. curam animarum),
udzielanie sakramentów i sakramentaliów - pogrzebów, odprawianie coniedzielnej
mszy św., a także głoszenie kazań. Wynikały one z tzw. przymusu parafialnego,
w myśl, którego pleban zobowiązany był do wypełniania pewnych funkcji w parafii,
które zarezerwowane były wyłącznie dla niego. Ponadto plebani zobowiązani byli
do przypominania swoim wiernym o wypełnianiu podstawowych obowiązków religijnych,
jakimi były: przystępowanie do spowiedzi i komunii wielkanocnej, święcenie świąt,
czy zachowanie postów. Obok pieczy duchowej nad parafianami do obowiązków zarządców
parafii należała troska o całokształt spraw administracyjnych, o personel i
instytucje związane z parafią (szpital, szkoła).
W XIX wieku do obowiązków proboszcza dodatkowo należało również celebrowanie
nabożeństw galowych, zwanych też dworskimi. Podczas których modlono się za cara
i jego rodzinę.
Proboszcz, który pełnił obok funkcji zarządcy parafii także funkcję dziekana
miał szereg dodatkowych obowiązków . Do zadań dziekana należało, bowiem: zwoływanie
dwa razy w roku tzw. kapituł dekanalnych, sprawowanie funkcji sądowych w sprawach
mniejszej rangi, realizowanie poleceń archidiakona i biskupa diecezji.
Obowiązki zarządcy parafii chodelskiej, jak i dziekana chodelskiego musieli
godzić między innymi: ks. S.Korzeniowski, ks.W.Treffler, ks.M.Okniński, ks.P.Frankiewicz
oraz ks.A. Szyjkowski i ks.M.Antulski.
Niektórzy z wymienionych zarządców parafii chodelskiej posiadali również godność
kanonika, która związana była bezpośrednio z pełnioną wcześniej funkcją w hierarchii
duchownej. Tytuł kanonika kościoła kolegiackiego w Wiślicy posiadał ks. Sz.
Woytowski, natomiast trzech pozostałych proboszczów było kanonikami kolegiaty
lubelskiej: ks.D.J.Sohakowicz, ks.J.Gajewski i ks.W.Treffler. Nie można odpowiedzieć
na pytanie, czy wymienieni duchowni w okresie sprawowania funkcji proboszcza
parafii Chodel byli jeszcze nadal powiązani ze sprawowaną wcześniej funkcją,
czy też zachowywali jedynie posiadany tytuł kanonika.
Kanonicy obok prałatów zaliczani byli do kategorii kleru wyższego diecezji.
Grupa tych duchownych wyróżniała się od pozostałych kategorii duchowieństwa
nie tylko zewnętrznymi oznakami pełnionego urzędu kanonika, ale także znacznie
większym uposażeniem. Składało się nań obok beneficjum z tytułu kanonii, także
drugie z tytułu probostwa.
Kolejną kwestią, która wiąże się z pracą grupy zarządców parafii jest zagadnienie
czasu sprawowanej funkcji.
Czas pełnienia
funkcji proboszcza w parafii Chodel w latach 1591-1918
Liczba
osób
|
1
|
4
|
2
|
2
|
1
|
2
|
3
|
1
|
3
|
2
|
1
|
1
|
1
|
1
|
1
|
Długośc
pełnienia funkcji (lata)
|
0,5
|
1
|
2
|
3
|
4
|
5
|
7
|
8
|
16
|
21
|
27
|
35
|
40
|
46
|
50
|
Można zauważyć,
że na 26 duchownych, którzy w latach 1591-1918 pełnili funkcje zarządców parafii
Chodel, okres piastowania przez poszczególnych księży wspomnianej godności był
bardzo rozpięty. Najkrócej zarządzał parafią ks.A.Pruszyński - zaledwie pół
roku. Najdłużej natomiast proboszczem chodelskim był ks.P.Ozimiński, który w
Chodlu na wspomnianym stanowisku przebywał ponad 50 lat. Dziesięciu księży było
zarządcami parafii przez okres dłuższy niż 15 lat. Najwięcej duchownych - 4
pełniło funkcje proboszcza przez okres roku kalendarzowego.
Zagadnieniem ściśle wiążącym się z duchowieństwem parafialnym jest pochodzenie
terytorialne oraz społeczne. Informacje zawarte w protokołach wizytacyjnych
nie pozwalają stwierdzić, z jakich terenów rekrutowała się omawiana kategoria
duchowieństwa, ani też, z jakich warstw społecznych wywodzili się zarządcy parafii
chodelskiej. Jedynie dwóch wizytatorów podało ogólne stwierdzenie, że ks.S.Korzeniowski
i ks.Sz.Woytowski są prepozytami diecezji krakowskiej. Zagadnienie pochodzenia
społecznego i terytorialnego pozostałych zarządców parafii chodelskiej, jest
nieuchwytne w przekazach źródłowych. W związku z tym problem liczebnego przedstawienia,
z których warstw społecznych najliczniej rekrutowali się proboszczowie chodelscy
pozostanie nierozwiązany.
W literaturze można spotkać się z opinią, że duchowieństwo świeckie diecezji
lubelskiej rekrutowało się ze wszystkich trzech stanów. Przy czym stan chłopski
był najsłabiej reprezentowany. Przeważało duchowieństwo, które wywodziło się
ze stanu szlacheckiego. Na drugim miejscu uplasował się stan mieszczański. Badania
te, co prawda odnoszą się do sytuacji wieku XIX, ale przypuszczać można, że
i wcześniej sytuacja wyglądała podobnie.
O chłopskim pochodzeniu wiemy tylko odnośnie jednego administratora parafii
Chodel, mianowicie ks.Piotra
Ściegiennego. Był on synem włościanina z wioski położonej na Kielecczyźnie
- Bilczy, Wojciecha Ściegiennego i Franciszki z Golców.
Kolejną kwestią wiążącą się z duchowieństwem jest problem wykształcenia zarządców
parafii chodelskiej.
Na 26 księży, którzy zostali wymienieni w tabeli 31, stopnie naukowe - dr teologii
i obojga praw - posiadało jedynie dwóch. Byli to księża J. Gajewski i W. Treffler.
Pozostałe duchowieństwo posiadało prawdopodobnie tylko formację seminaryjną.
Nieco dokładniej jest znane wykształceniu ks. Piotra Ściegiennego. Początkowo
uczęszczał on do szkółki parafialnej w rodzinnej Bilczy, by następnie rozpocząć
naukę w wojewódzkiej szkole w Kielcach. Studia teologiczne zaczął w 1827 roku
w kolegium pijarów Warszawie. Po czym po trzymiesięcznej nauce i zlikwidowaniu
szkoły tej przenosi się do Opola Lubelskiego, gdzie kontynuował naukę u ojców
pijarów przez sześć lat.
Można ogólnie stwierdzić, że duchowieństwo parafii chodelskiej posiadało jedynie
gruntowne przygotowanie w dziedzinie teologii moralnej i ceremoniach. Przypuszczać
również można, że znaczna część zarządców parafii chodelskiej odbywała naukę
w lubelskim seminarium. Nauka w poszczególnych seminariach była zróżnicowana.
Trwała od kilku miesięcy do kilku lat.
O gruntownym wykształceniu zarządców parafii chodelskiej mogą bez wątpienia
świadczyć pozycje zgromadzone w bibliotece parafialnej. O funkcjonowaniu biblioteki
przy chodelskim kościele parafialnym, pod koniec XVI wieku świadczą zapisy w
wizytacji biskupa Radziwiłła z lat 1592-99.
Wizytatorzy do sporządzonego protokołu z odbytej wizytacji dołączyli wówczas
spis tytułów książek, które były w posiadaniu plebana. W ten sposób władze diecezjalne
chciały sprawdzić, czy księża z diecezji krakowskiej dysponują podstawową literaturą
duszpasterską i czy w księgozbiorach parafialnych nie ma dzieł heretyckich.
Pozostaje jeszcze omówić kwestię poziomu moralnego zarządców parafii Chodel.
Na problem poziomu moralnego składają się trzy zagadnienia: niezachowywanie
celibatu, pijaństwo i pieniactwo.
W żadnej wizytacji parafii chodelskiej nie poruszone zostały te kwestie, gdyż
wizytatorzy zajmowali się wyłącznie opisem zewnętrznym parafii, a nie poziomem
moralnym pracującego w niej duchowieństwa, co stanowiło istotę wizytacji wewnętrznej.
Domniemywać można, że życie prywatne i religijne kleru omawianej parafii nie
stanowiło głównego zainteresowania wizytatorów, dlatego też nie znalazło żadnego
odzwierciedlenia w sporządzanych protokołach powizytacyjnych.
Zdarzające się pochwały są jednak bardzo ogólne i dlatego tez nie pozwalają
wyciągnąć konkretnych wniosków na temat poziomu moralnego zarządców parafii
chodelskiej. Dotyczą z reguły troski o wygląd kościoła, o stan poszczególnych
paramentów liturgicznych itp.
Nieco światła na poziom moralny zarządców parafii mogą rzucić stosunki z parafianami.
Dla wiernych pleban był uosobieniem człowieka inteligentnego i sprawiedliwego.
Jednak nie zawsze wzajemne relacje plebanów z wiernymi układały się poprawnie.
Częste konflikty, jakie prowadzili plebani chodelscy o zaległe wypłaty dziesięcin,
o których wspomniano przy funkcjonowaniu szpitala parafialnego, przyczyniały
się z całą pewnością do zmiany wizerunku plebana w oczach ludności. Duchowni
ci postrzegani mogli być jako ludzie chciwi i zachłanni na dobra materialne.
Również badania nad duchowieństwem diecezji lubelskiej na przełomie XIX i XX
wieku, potwierdzają negatywną opinię o niektórych proboszczach omawianej parafii.
Miejscowa ludność powiadamiała ówczesnego ordynariusza diecezji - bpa Jaczewskiego
o nieuczciwym gospodarowaniu, przez ks.P.Ozimińskiego funduszami, które przeznaczone
były na remont świątyni. Zdaniem parafian pieniądze - 10.400 rubli, które od
20 lat gromadzone były na wspomniane prace renowacyjne, nie wystarczały już
na sam cmentarz. Również oskarżano wspomnianego proboszcza o zbyt wygórowane
opłaty za pogrzeb. W skierowanym do biskupa 2.I.1911r. wierni oświadczają, ze
proboszcz pobiera zbyt wygórowane opłaty za świece, które zapalano przy katafalku
z trumną zmarłego.
Na podstawie tych skarg nie można jednak wysunąć generalnej oceny dla całej
grupy zarządców parafii chodelskiej, gdyż byłoby to zbytnie uogólnienie, nie
mające potwierdzenia w źródłach.
Zarządcy parafii chodelskiej obok pełnienia funkcji związanych ściśle z wykonywaną
profesją niejednokrotnie działali też na innych płaszczyznach: oświatowej, czy
rewolucyjnej. Problemami oświaty społecznej zainteresowany był i czynnie działał
w tym zakresie ks.W. Treffler, o którym wspomniane zostanie w części poświęconej
szkole parafialnej.
W XIX wieku, w okresie niewoli narodowej czynna działalność zarządców parafii
Chodel uwidoczniła się również na tej płaszczyźnie.
W materiałach źródłowych nie ma informacji odnośnie bezpośredniego udziału duchowieństwa
z parafii chodelskiej w powstaniu listopadowym. Nie oznacza to wszakże, że miejscowy
kler nie popierał powstańców walczących za wolność ojczyzny. Jedną z form było
głoszenie z ambon kościelnych zarządzeń władz powstańczych. Biskup diecezji
lubelskiej Józef M.Dzięcielewski już w pierwszych dniach po wybuchu powstania
listopadowego polecił zarządcom parafii, by z ambon kościelnych odczytywali
odezwy i rozporządzenia Rządu Narodowego i Komisji województwa Lubelskiego,
a ponadto ustawicznie modlili się w intencji powodzenia powstania. Polecenie
ordynariusza diecezji było z całą pewnością również realizowane przez duchowieństwo
zatrudnione wówczas przy kościele chodelskim. Ośrodek duszpasterski w Chodlu
wspierał również materialnie powstańców. Na potrzeby produkcji spiżowych dział
dla walczących powstańców miały być przeznaczone trzy dzwony z parafii chodelskiej,
o łącznej wadze 315 funtów.
Czynnie zaangażowanym w sprawę walk narodowowyzwoleńczych był administrator
parafii ks.Piotr Ściegienny. Rewolucyjna działalność Ściegiennego doczekała
się bardzo wielu opracowań w literaturze. Dlatego odsyłam zainteresowanych w
inne miejsce.
W kolejnym zrywie powstańczym, jakim był wybuch w roku 1863 powstania styczniowego,
czynnie zaangażowani byli dwaj administratorzy parafii chodelskiej, ks.F.Flis
i ks.P.Frankiewicz. Za udzielanie powstańcom schronienia zostali aresztowani
i osadzeni w lubelskim więzieniu.
Ks. Flisa aresztowano 21.X.1864r. Sąd wojenny w Lublinie przedstawił mu dwa
zarzuty: przyjmowanie i goszczenie powstańców w czasie przemarszu oddziałów
powstańczych oraz ukrywanie włóczęgów. Ks.P.Frankiewicza aresztowano 4.XII.1863r.
Komisja Wojenno-Śledcza w Opolu postawiła mu cztery zarzuty: utrzymywanie kontaktów
z powstańcami, zbieranie podatków i broni dla powstańców, posiadanie rewolucyjnej
pieczęci oraz własnoręczne sporządzanie różnych proklamacji i podburzających
wezwań. Duchowny ten został skazany przez sąd wojenny na 12 lat zesłania do
katorgi w fortecach w Tomsku, a także został pozbawiony wszelkich praw stanu
duchownego. Równocześnie majątek ks.P.Frankiewicza uległ konfiskacie.
Pomoc materialną dla powstańców styczniowych organizował również kolejny administrator
parafii Chodel - ks.S.Bogucki (1863-65). Zanim został zarządcą omawianej parafii
pełnił funkcje wikariusza w Ratoszynie. Wówczas to zajął się zbiórką pieniędzy
na rzecz powstańców, za co 7.VI.1864 r. został aresztowany i na okres kilku
miesięcy osadzony w więzieniu w Opolu Lubelskim. Udało mu się uniknąć zsyłki
na Syberię. Sąd wojenny nałożył na ks.Boguckiego karę pieniężną - 300 rubli,
którą duchowny musiał zapłacić.
Działalność zarządców parafii Chodel, podobnie zresztą jak działalność całego
stanu duchownego była w okresie istnienia Królestwa Polskiego ograniczona przez
szereg reskryptów i dekretów wydawanych przez władze państwowe. Dążyły one do
całkowitego podporządkowania prowadzonej przez kler działalności i kontaktów
z wiernymi. Ingerencja ta odbywała się na różnych płaszczyznach.
W 1817 roku w wydanym przez cara dekrecie regulującym sprawy wyznaniowe, między
innymi uregulowane została kwestia poruszania się duchowieństwa w obrębie diecezji,
a także i wyjazdu poza nią. Na krótkie opuszczenie parafii przez duchownego
wyrażona musiała być zgoda ordynariusza diecezji, natomiast w przypadku dłuższych
wyjazdów - około 6 tygodni, zgoda Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia
Publicznego. Władze państwowe dążyły do ograniczenia swobody poruszania duchowieństwa.
Zjawisko to szczególnie nasiliło się w okresie ożywienia rewolucyjnego, w latach
30-60 XIX wieku. Materiały źródłowe nie pozwalają stwierdzić, od kogo otrzymywali
pozwolenie na wyjazd kapłani pracujący w parafii chodelskiej. Bardzo często
do stolicy wyjeżdżał np. ks.P.Ściegienny. Podróże te jednak nigdy nie przekraczały
sześciu tygodni, dlatego też prawdopodobnie wystarczała zgoda biskupa lubelskiego.
Kary, jakie były stosowane przez administracje carską w stosunku do duchowieństwa
wymierzane były nie tylko za prowadzoną działalność spiskową, ale także i za
wykonywanie innych, nieaprobowanych przez władzę czynności. Między innymi proboszcz
chodelski ks. P. Ozimiński został skazany na zapłacenie kary w wysokości 75
rubli za to, że poświęcił pola będące własnością ludności prawosławnej.