Pierwsze wzmianki o Chodlu, czyli rzec by można - czasy najstarsze

Nazwa Chodel jest prawdopodobnie nazwą dzierżawczą pochodzącą od staropolskiego Chocimir - (zdrobniale Chocim i Chodel), bądź też od słowa Chodel oznaczającego strażnicę. Chodel, dawniej niewielkie rolnicze miasteczko, dziś wieś w województwie lubelskim nie stała się nigdy tematem całościowej monografii historycznej. Starsze publikacje: artykuły w "Tygodniku Ilustrowanym" z 1867 r., "Biesiadzie Literackiej Ilustrowanej" z 1902r., "Ziemi" z 1910 r., monografii de Verdmana czy "Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego", zawierały skromny zazwyczaj zasób wiadomości historycznej i garść informacji o aktualnym stanie miejscowości. Te ostatnie, posiadające już walor materiałów źródłowych stanowiły o wartości wymienionych wyżej prac. Pierwszą opartą częściowo na poszukiwaniach archiwalnych, próbą nieco szerszego ujęcia historii Chodla były trzy artykuły zamieszczone w "Ziemi Lubelskiej" z 1910 r., jakkolwiek i w tym przypadku najcenniejsze okazały się informacje relacjonujące ówczesne życie Chodla.

Łagodna rzeźba terenu, stosunkowo dobre gleby oraz możliwość potencjalnego wykorzystania zasobu wodnego rzeki były decydującymi czynnikami, które wpłynęły na rozwój osadnictwa w Kotlinie Chodelskiej. Badania archeologiczne prowadzone na tym terenie datują istnienie osadnictwa na przełom wieków VIII i IX. Nie było ono jednak równomiernie rozmieszczone. W głównej mierze koncentrowało się na obszarze grodziska w Chodliku, będącym głównym punktem obronnym dla wczesnośredniowiecznej ludności zamieszkującej ten obszar. Po spaleniu grodu, które miało miejsce około II połowy IX wieku, ludność zmuszona została do szukania nowych terenów, na których mogłaby się osiedlić. W związku z tym nastąpiło przesunięcie osadnictwa w stronę Wisły. Świadczą o tym dwa następne, dużo mniejsze, grodziska o bardzo zniszczonych wałach. Jedno z nich znajduje się na granicy łąk wsi Chodlik i Żmijowiska, przy ujściu Jankówki do Chodelki, a drugie w miejscowości Kiosków koło Zagłoby.

Warto zaznaczyć, że skupienia osadnicze, jakie przed wiekami istniały na terenie Kotliny Chodelskiej, były zjawiskiem nie tyle wyjątkowym, ile charakterystycznym dla prawego brzegu Wisły. Potwierdzają to podobne grodziska przedpiastowskie, które zostały odkryte przez archeologów w dorzeczach Wyżnicy i Sanny (w Leszczynie i Zdziechowicach). Ślady pierwszego osadnictwa na terenie dzisiejszego Chodla pochodzą już ze środkowej epoki kamienia - mezolitu. Liczne znaleziska dotyczą także kultur neolitycznych, a mianowicie: kultury czasz lejowych, praugrofińskiej, kultury ceramiki sznurowej, jak również kultur epoki metali - trzcinieńskiej i wenedzkiej. Nie odkryto natomiast jakichkolwiek zabytków wczesnośredniowiecznych, aczkolwiek można przypuszczać, że osadnictwo na tym terenie istniało i rozwijało się nadal.

O istnieniu dużo wcześniejszego osadnictwa niż średniowieczne, sięgającego epoki mezolitu i neolitu, na interesującym nas obszarze, mówią różnorodne narzędzia krzemienne i szczątki naczyń glinianych, które na początku XX wieku odnajdywano na piaszczystych wydmach w okolicach Chodla. Przede wszystkim na gruntach wsi Wronów i Poniatowa były znajdowane groty do strzał, noże, skrobacze czy też strzałki dłutowate. Wszystkie te znaleziska, typowe dla kultur tardenuaskiej i maglemoskiej, o różnej wielkości, wykonane były z krzemienia. Imponująca wszakże jest ich ilość, (na przykład 220 sztuk strzałek dłutowatych, czy też 90 grotów do strzał.)

Zastanawia jednak fakt braku jakichkolwiek śladów, które wskazywałyby w sposób jednoznaczny na ciągłość osadnictwa na tych terenach w okresie wczesnego średniowiecza. Pierwsza wzmianka źródłowa dotycząca interesującego obszaru Chodla pochodzi z 1325 bądź też 1326 roku i mówi o istnieniu już wówczas parafii pod nazwą Kłodnica. ( "...Bogulaus Plebanus ecclesie de Clodnitia (excommunicatus) nunguam solvit..." )

Dawna parafialna Kłodnica jest o tyle istotna, że wkrótce po założeniu w jej bliskim sąsiedztwie miasta, Kłodnica stała się jego przedmieściem i z czasem została wchłonięta przez rozrastający się organizm miejski Chodla. Wzmianka odnotowująca istnienie parafii kłodnickiej pochodzi dopiero z końca pierwszej ćwierci XIV wieku, jednak przypuszczać należy, że już wcześniej i może nawet jeszcze pod koniec XIII wieku istniała parafia o tej nazwie. Należała ona do najsłabiej zaludnionych w całym archidiakonacie lubelskim. Na początku XIV wieku na 166,8 km kwadratowy mieszkało zaledwie 48 osób płacących świętopietrze pobierane zwykle od wszystkich bez wyjątku. Na 1 km kwadratowy przypadało 0,3 mieszkańca, podczas gdy średnia w archidiakonacie wynosiła ok. 0,6 osoby na 1 km kwadratowy .

W 1349 roku parafia zwana wtedy Clodnicia a wieś Kłodnica była wówczas zapewne własnością rycerską. Brak jest jednak jakichkolwiek informacji na temat jej posiadaczy. Pierwszym znanym właścicielem Kłodnicy był występujący w dokumentach z 1416 roku Jakusz Ciołek. W 1418 r. zapisał on swej żonie Hannie wiano na Kłodnicy i Komaszycach.

Po jego śmierci w 1419 r. Hanna odstąpiła część Kłodnicy i połowę Komaszyc swemu dziewiarzowi Wawrzyńcowi, a w 1420 r. zrzekła się na rzecz Leona z Kłodnicy - notariusza dworu królewskiego części posagu zapisanego jej przez Jakusza. W latach 1420-36 wymienieni są nadal w dokumentach " nobilis Lev haeres de Clodnicza " i " nobilis Anna haeredissa de Clodnicza ".

W roku 1436 Andrzej Maciejowski kupił od Leona z Kłodnicy część wsi Kłodnicy i Komaszyc, a w 1437 r. od Anny wdowy po Leonie nabył te wsie w całości. Andrzej Maciejowski herbu Ciołek był jednym z czterech synów Andrzeja Ciołka z Maciejowic i Rozniszewa. Od wsi Maciejowice otrzymał swe nazwisko ród Maciejowskich piszących się jeszcze przez dłuższy czas " de Maczeiowice ". Na mocy działu z 1425 r. Andrzej (syn) otrzymał Maciejowice, Olbin i Polik w Stężyckiem, Zalesie w Czerskiem i Godów w Lubelskiem. Po nabyciu zaś Kłodnicy i Komaszyc, przeniósł się do Kłodnicy, która stała się siedzibą rodu.

W latach 1447-1460 Andrzej, a później jego syn Jan toczyli spór ze Zbigniewem biskupem krakowskim o granicę Kłodnicy i Jeżowa - jedynej wówczas w archidiakonacie lubelskim posiadłości biskupów krakowskich.

W 1451 r. Andrzej Maciejowski z Kłodnicy i Godowa odstąpił Kłodnicę i Komaszyce swemu synowi Janowi i jego przyszłej żonie Katarzynie, córce Dzierzysława z Bidzin. W 1468 r. Jan, wówczas już podstoli lubelski i brat jego rodzimy Ścibor, pleban w Solcu dokonali podziału majątku. Janowi dostały się wsie Maciejowice, Olbin, Polik i połowa wsi Góry w powiecie radomskim oraz Wola i posiadana już de facto wcześniej Kłodnica i Komaszyce w powiecie lubelskim, Ściborowi zaś Godów i Mścisław.

W 1471 r. Jan zabezpieczył na Kłodnicy, Komaszycach i Woli Kłodnickiej posag swej żony Katarzyny z rodu Rawiczów zapisując jej wiano. Z małżeństwa z Katarzyną miał on córki - Jadwigę i Dorotę i synów - Bernarda, Kacpra i być może Jana, o którym pisano, że był " miles auratus " i zginął na Węgrzech. Długosz w Liber Beneficjorum Dioecesis Cracoviensis jako dziedzica Kłodnicy wymienia Mikołaja Maciejowskiego herbu Ciołek. Nie jest to jednak pomyłka, bowiem Jan używał obu imion: Mikołaj i Jan, o czym świadczy zapis w Księgach Ziemskich Lubelskich.

Za czasów Długosza w Kłodnicy stał kościół drewniany pod wezwaniem św. Piotra Apostoła. Ponieważ Długosz pisze o nim jako o stojącym w części boru (in parte borrae), przypuszczać należy, że Kłodnica była w tym czasie miejscowością jeszcze dość słabo zaludnioną. Dziesięcinę z łanów kmiecych płacono klasztorowi Św. Krzyża na Łysej Górze, z folwarku zaś kościołowi Św. Piotra.

Uposażenie kościoła parafialnego stanowiły ponadto dziesięciny snopowa (manipularis) i konopna (canapalis) pobierane z okolicznych wsi: Godowa, Mściołowa, Jeżowskiej Woli, Chrzanowa, Księża, Poniatowej, Skrzyńca i Wronowa. Poza wyżej wymienionymi do parafii kłodnickiej należał jeszcze Jeżów, z tej wsi jednak, jako ze swej własności, dziesięcinę pobierali biskupi krakowscy.