Budowa
kościoła w Chodlu przypadająca na lata trzydzieste i czterdzieste XVI wieku,
nastąpiła w okresie rozwijania się w Polsce stylu renesansowego, obok silnie
trwającego jeszcze gotyku. Dlatego można spotkać się ze stwierdzeniem, że omawiana
świątynia jest przykładem budowli gotycko-renesansowych.
Sam styl gotycko-renesansowy wytworzony został na skutek zetknięcia się form
gotyckich 2 połowy wieku XV ze świeżo inspirowanymi elementami nowej sztuki,
dając w rezultacie dzieła w części jeszcze gotyckie, w części już renesansowe,
trochę niezdecydowane i połowiczne, które można nazwać przejściowymi.
Poniżej zebrane zostały elementy typowe dla obu wspomnianych stylów architektonicznych,
które posiada kościół parafialny w Chodlu.
Elementy
gotyckie i renesansowe w architekturze kościoła parafialnego w Chodlu
Elementy
gotyckie
|
Elementy
renesansowe
|
|
Świątynie,
które budowano w Polsce w stylu gotycko-renesansowym wyróżniały się masywnością
budowli, oszczędną ornamentyką oraz niewielka ilością małych otworów okiennych
i drzwiowych. Na terenie Polski, jak i poza jej granicami kościołów, które są
podobne w rzucie i sylwetce do kościoła chodelskiego jest kilka. Znajdują się
one w Środzie Wielkopolskiej, w Strygach na Mazowszu, w Frydmonie na Spiszu,
czy też w czeskiej Świnie.
Kościół
p.w. Św.Trójcy w Chodlu został wybudowany w miejscu, które było niedostępne
i z natury swojej posiadało cechy obronne. Wybranie takiego właśnie miejsca
było zrozumiałe, gdyż w myśl zaleceń liturgicznych odnośnie budownictwa sakralnego,
świątynie powinno się wznosić w miejscach odosobnionych, na wzniesieniach. Z
trzech stron świątynia chodelska była otoczona łąkami, które w przeszłości stanowiły
trudne do przebycia bagna. Grube mury kościoła, wysoka wieża wznosząca się nad
całością, a także zamurowane otwory strzelnicze w ścianach wieży oraz figurujące
w inwentarzach kościelnych hakownice strzeleckie, potwierdzają obronny charakter
budowli świątyni chodelskiej.
Kościół parafialny w Chodlu jest świątynią orientowaną na wschód, to znaczy
absyda prezbiterium jest skierowana w kierunku wschodnim, przez co zachowana
została tradycja liturgiczna.
Jest to kościół jednonawowy, zbudowany z cegły gotyckiej-jednopalcówki, o wymiarach
około 42 m długości, 25 szerokości i 16 wysokości. Podstawowy materiał budulcowy,
jakim była cegła, uzupełniają detale kamienne w postaci bloków wapniaka. Cała
elewacja zewnętrzna świątyni jest nieotynkowana.
W rzucie poziomym świątynia przedstawia plan krzyża łacińskiego, którego oś
główną tworzą kruchta, dwuprzęsłowa nawa główna i prezbiterium zakończone wielokątną
absydą. Natomiast w osi poprzecznej znajdują się przylegający do prezbiterium
skarbiec i zakrystia oraz kostnica, w postaci przybudówki po stronie frontowej.
Schemat
rzutu poziomego kościoła p. w. Św. Trójcy w Chodlu.
Legenda: 1) Prezbiterium, 2) Absyda, 3) Nawa główna, 4) Kruchta, 5) Zakrystia, 6) Skarbiec, 7) Kostnica.
Obok
wyżej wymienionych elementów, na bryłę kościoła chodelskiego składała się także
wieża. Wysokość pięciokondygnacyjnej
wieży przekraczała 35 metrów.
Wnętrze kościoła składa się z trzech zasadniczych części, mianowicie prezbiterium,
w którym mieści się ołtarz główny, nawa główna i kruchta.
Prezbiterium (od presbyter - "kapłan") stanowi tą cześć świątyni,
która jest przeznaczona wyłącznie dla duchowieństwa oraz służby kościelnej biorącej
bezpośredni udział w czynnościach liturgicznych. Bardzo często budowano je na
pewnym podwyższeniu tak, aby wierni mogli widzieć i uczestniczyć w sprawowanej
przez kapłana liturgii.
Prezbiterium
kościoła chodelskiego - o wymiarach 13m wysokości i 7,5 szerokości - jest dwukondygnacyjne.
Kondygnacje oddzielają od siebie gzymsy. Oświetlają go dwa podłużne okna. Prezbiterium
zakończone jest absydą, którą na zewnątrz wzmacniają dwie szkarpy. Dach na tej
części świątyni jest dwuspadowy. Od północnej strony do prezbiterium przylegała
kiedyś zakrystia, zaś od południowej skarbiec.
Prezbiterium otwiera się na nawę główna półkolistym łukiem tęczowym. Elementem,
który można również uznać za rozgraniczający nawę od prezbiterium jest ambona,
umieszczona po północnej stronie świątyni. Prawdopodobnie w minionych wiekach
elementem rozgraniczającym była również balustrada, przy której duchowny udzielał
wiernym komunii świętej.
O ile prezbiterium przeznaczone było dla duchowieństwa, o tyle nawa główna była
miejscem przeznaczonym dla ogółu wiernych. Długość nawy głównej kościoła parafialnego
w Chodlu wraz z kruchtą wynosi około 18 m, szerokość 12, natomiast wysokość
16 m. Oświetlają ją umieszczone w ośmiu płycinach otwory okienne. Obecność nisz
zarówno w północnej, jak i południowej ścianie dzieli dodatkowo ściany na cztery
przęsła. Całą nawę wraz z przedsionkiem zwieńcza dwuspadowy dach.
Na końcu nawy głównej tuż nad drzwiami wejściowymi znajduje się chór muzyczny,
będący specjalnym miejscem przeznaczonym na organy. Ostatnim elementem tworzącym
oś główną omawianej budowli jest przedsionek, zwany też kruchtą. Stanowił on
bardzo często przedłużenie i uzupełnienie wąskich kościołów.
Kruchta kościoła chodelskiego znajdowała i nadal znajduje się w dolnej kondygnacji
wieży. Posiada trzy portale i dwa otwory drzwiowe, z których drzwi główne prowadzące
do nawy kościoła są dwuskrzydłowe. W ścianie południowej znajduje się otwór
drzwiowy, który prowadził do kostnicy. Sklepienie kruchty stanowi kompilację
sklepienia gwiaździstego i żebrowego. Na zworniku widnieją wspomniane już insygnia
biskupa Samuela Maciejowskiego.
Skarbiec znajdujący się w kościele parafialnym w Chodlu miał postać przybudówki,
wzniesionej po południowej stronie prezbiterium. Posiadał on cztery otwory okienne
i jeden otwór drzwiowy, który prowadził na cmentarz. Obecnie w tej części kościoła
mieści się zakrystia.
W literaturze przedmiotu można spotkać się również i z innymi nazwami, które
odnoszą się do omawianego pomieszczenia. Mianowicie archiwum i składzik. Obu
tych nazw można używać zamiennie. Było to miejsce w którym przechowywano zarówno
cenne szaty i naczynia liturgiczne, jak i ważne dokumenty kościelne (np. akt
konsekracji kościoła, księgi przywilejów i ciężarów, bulle papieskie, dekrety
biskupa itp.)
Po północnej stronie prezbiterium znajdowała się zakrystia. Służyła ona duchownym,
jako miejsce, w którym ubierali się w szaty przed nabożeństwami liturgicznymi.
Zakrystie w znaczeniu dzisiejszym pojawiają się w wieku XV. We wcześniejszym
okresie odpowiednikami zakrystii były tzw. kredencje, mające postać stolika
przy którym duchowny przygotowywał się do mszy świętej. Zakrystia kościoła chodelskiego
posiadała dwa okna i otwór drzwiowy prowadzący bezpośrednio na ambonę.
Istotnym
elementem składowym budowli kościoła była wieża.
Początki budowania wież przy kościołach sięgają epoki romańskiej. Pełniły one
funkcje obronne. Z punktu widzenia liturgicznego wieża jest dzwonnicą.
Informacji o wyglądzie wieży kościoła parafialnego w Chodlu dostarczają dwie
wizytacje z roku 1675 i 1748. W drugiej połowie XVII wieku na wysokości drugiej
kondygnacji mieściła się dzwonnica z trzema dzwonami, natomiast kondygnację
wyżej zegar. Wejście wykute z kamienia znajdowało się w dolnej części wieży.
Słomiany dach wieży w I połowie XIX wieku wymagał gruntownego remontu, gdyż
jak podają inwentarze z roku 1843 i 1845 najpierw nieznacznie opadł, a następnie
całkowicie się zawalił. Stan
wieży uległ dopiero poprawie pod koniec XIX wieku. W roku 1899 ówczesny proboszcz
ks. P.Ozimiński przy współudziale parafian wyremontował dach na wieży. Zadaszenie
w postaci stożkowatego hełmu wykonane było z blachy cynkowej. W środku umieszczono
iglicę, którą zwieńczała kula i żelazny krzyż z datą 1899. W roku 1902 ówczesny
kolator kościoła chodelskiego - Ludwik Nowakowski, podarował świątyni zegar,
który umieszczono w wieży na wysokości drugiej kondygnacji. Zegar ten podobnie
jak i cała wieża została zniszczona podczas I wojny światowej.
Omawiając zagadnienie wyglądu architektonicznego kościoła parafialnego w Chodlu,
nie sposób zadać pytania, czy wygląd świątyni chodelskiej w czasie ponad czterowiekowego
istnienia ulegał zamianom? Jakie przyczyny wpłynęły bezpośrednio na zmianę wyglądu
kościoła?
Akt konsekracji z roku 1584 na temat wyglądu świątyni nic nie wspomina. Dopiero
protokoły wizytacyjne z I i II połowy XVII wieku dostarczają na ten temat istotnych
wiadomości. Wizytujący w roku 1611 parafię chodelską dziekan zawichojski - ks.
Piotr Skidzyński podaje, że dach kościoła w roku 1610 został doszczętnie spalony.
Dzięki wsparciu materialnemu jednego z parafian chodelskich - Jakuba Węgorka,
ówczesny prepozyt, ks. Stanisław Korzeniowski (1605-1645) dokonał restauracji
zadaszenia. Nowy dach pokryto wówczas słomą. Prawdopodobnie w ciągu następnego
półwiecza nie były podejmowane znaczniejsze prace remontowe w kościele, skoro
dziekan, który w roku 1675 wizytował parafię twierdzi, że stan świątyni jest
niezadowalający i wiele elementów wymaga naprawy.
Między innymi sklepienie w prezbiterium, podłoga przed wielkim ołtarzem i wewnętrzne
ściany wymagały natychmiastowych prac renowacyjnych. Przez kolejne 50 lat prawdopodobnie
proboszczowie chodelscy nie podjęli inicjatywy naprawy uszkodzonych części świątyni.
Wizytujący w roku 1721 parafię biskup krakowski Jan Szaniawski ponownie potwierdza
bardzo zły stan kościoła chodelskiego. W latach dwudziestych XVIII wieku remontu
wymagały również filary podtrzymujące chór muzyczny, a także "otwory w
małym i wielkim chórze".
Podobną opinie o stanie kościoła parafialnego w Chodlu wystawia dwóch kolejnych
wizytatorów, którzy wizytowali parafię w roku 1739 i 1748. Kościół doczekał
się remontu dopiero w latach siedemdziesiątych XVIII wieku. Z powodu braku materiałów
źródłowych nie można odpowiedzieć na pytanie, kiedy prace renowacyjne były dokładnie
przeprowadzone i na ile zostały one wykonane gruntownie. W wizytacji z roku
1781 pojawiają się po raz pierwszy stwierdzenia, ze podłoga w prezbiterium jest
dobra, otwory okienne również znajdują się w zadawalającym stanie.
Budynek kościoła parafialnego w Chodlu przez przeszło sto lat nie doczekał się
gruntownego remontu. Nasuwa się w związku z tym pytanie, dlaczego ówcześni proboszczowie
nie wykonywali zaleceń wizytatorów i nie podejmowali żadnej inicjatywy mającej
na celu przeprowadzenie gruntownego remontu kościoła? Zastanowić się należy,
dlaczego ojcowie jezuici, którzy przez cały ten czas byli kolatorami kościoła,
p.w. Św. Trójcy nie dbali o stan omawianej budowli sakralnej?
Na zły stan kościoła chodelskiego oraz niepodejmowanie prac renowacyjnych mogło
złożyć się kilka przyczyn. Otóż domniemywać można, że wysokość uposażenia parafii
nie pozwalała na pokrycie w całości kosztów remontu. A zmieniający się kolatorzy
nie byli zbytnio zainteresowani świątynią. Jezuici prawdopodobnie w znacznie
większym stopniu byli zainteresowani uczynieniem z wioski Loret centrum religijnego,
które mogłoby konkurować z Chodlem, niż dbanie o pomyślny rozwój i funkcjonowanie
miejscowej świątyni parafialnej. Działalność
ojców jezuitów na terenie parafii Chodel szerzej potraktowana została
w innym miejscu.
Kolejną
przyczyną, która mogła w znacznym stopniu wpłynąć na opłakany stan świątyni,
wynikała z trudnej sytuacji materialnej miejscowej ludności. Na kłopoty finansowe
znaczny wpływ miał kryzys gospodarczy, który dotknął Chodel na przełomie XVII
i XVIII wieku. Parafianie chodelscy, począwszy od lat osiemdziesiątych XVIII
wieku, zmuszeni zostali do ponoszenia różnorodnych ciężarów na rzecz kolejnych
dziedziców klucza chodelskiego. Bardzo często wysokość ich była bardzo duża.
Powodowało to systematyczne ubożenie ludności, która nie była w stanie uiszczać
dodatkowo większych datków na restaurację kościoła parafialnego.
Kolejne prace remontowe przy kościele parafialnym miały miejsce około roku 1784.
Wówczas to słomiany dach, którym był pokryty kościół zamieniony został na dachówkę.
Cała ta inwestycja kosztowała 450 florenów polskich. Przez cały wiek XIX stan
kościoła nie uległ znacznej poprawie. Wymagał nadal ustawicznych prac remontowych.
Nowe realia polityczne, jakie wprowadziła administracja carska na terenie Królestwa
Polskiego ingerowały bezpośrednio i w funkcjonowanie kościoła katolickiego.
Ingerencja władz państwowych w działalność parafii przejawiała się między innymi
w powołaniu do życia instytucji dozoru parafialnego. Była to instytucja publiczna,
prawnie utworzona w celu czuwania nad całością kościołów, zabudowań plebańskich
oraz cmentarzy. W skład dozoru wchodził kolator kościoła, proboszcz i trzech
przedstawicieli wspólnoty parafialnej, którzy posiadali nieruchomość ziemską.
Wyboru trzech członków spośród miejscowych parafian dokonywał kolator razem
z proboszczem, a kandydaturę ich zatwierdzała komisja wojewódzka.
Instytucja ta stanowiła istotne novum, które nie znane było w Polsce do roku
1817. Działalność instytucji dozoru kościelnego polegała bezpośrednio na dokonywaniu
dwukrotnie w ciągu roku oględzin zabudowań kościelnych. Po tego rodzaju inspekcji
podejmowano decyzję o budowie nowych zabudowań, bądź też dokonaniu ich remontu.
W sytuacji, gdy oszacowane koszty nie przekraczały sumy 300 rubli, dozór kościelny
pokrywał je z własnych funduszów. Natomiast, gdy koszty przekraczałyby znacznie
wymienioną sumę, należało uzyskać zgodę na rozpoczęcie prac remontowych od właściwego
naczelnika powiatu.
Kościół parafialny p.w. Św. Trójcy w Chodlu na skutek nie prowadzenia systematycznych
prac renowacyjnych w latach czterdziestych XIX wieku był w tak opłakanym stanie,
że powiatowy inżynier w roku 1844 po zrobieniu planów kościoła przygotował wstępny
kosztorys remontu. Wysokość remontu przekraczała 300 rubli, dlatego też decyzja
o jego ewentualnym rozpoczęciu uzależniona została od władzy państwowej, jak
podaje inwentarz z roku 1844.
Prace remontowe rozpoczęto w kościele chodelskim faktycznie dopiero w rok później.
W efekcie gruntownego remontu, którego wówczas dokonano, zasadniczej zmianie
uległa sylwetka kościoła, na skutek znacznego obniżenia dachu. Prawdopodobnie
remont ten nie był zbyt dokładnie przeprowadzony, gdyż w kolejnym inwentarzu
z roku 1856 figuruje wzmianka, że "kościół jest w nienajlepszym stanie,
chociaż restauracja jego odbyła się w roku 1845".
Pilna potrzeba naprawy niszczejącego kościoła stała się istotnym problemem dla
administrującego parafią chodelską w latach sześćdziesiątych XIX wieku, ks.
Stanisława Boguckiego (1863-1865). O złym stanie świątyni powiadamiał ów ksiądz
władze diecezjalne. Odpowiedzią biskupa, który wyraził swą aprobatę na przeprowadzenie
remontu, było wystosowanie w marcu 1864 roku pisma do naczelnika powiatu lubelskiego.
W liście tym ordynariusz diecezji zobowiązał naczelnika powiatu, aby ten zlecił
komisji dozorowej przygotowanie planów i kosztorysów generalnego remontu świątyni
chodelskiej. Na temat tego remontu nie można nic więcej powiedzieć, ponieważ
nie zachowały się żadne dokumenty, które pozwalałyby stwierdzić dokładnie, jakie
części poddane zostały naprawie, ile ów remont trwał i jakie były jego koszty.
Zapowiedź o rozpoczęciu przygotowań do restauracji kościoła nie musiała wszakże
oznaczać, że prace renowacyjne zostały sfinalizowane.
Na pewno świątynia chodelska doczekała się gruntownego remontu pod koniec XIX
wieku. Ksiądz P.Ozimiński będąc wówczas proboszczem parafii chodelskiej w roku
1899 rozpoczął restaurację omawianej budowli sakralnej. W jej trakcie odnowione
zostały między innymi: blanki w koronie wieży, zewnętrzne szkarpy
kościoła, filary oraz dziury w murach. Oprócz tego oczyszczona została
cała zewnętrzna elewacja kościoła. Przeprowadzenie tak gruntownej restauracji
było możliwe dzięki ofiarnej pomocy materialnej parafian chodelskich, a także
dzięki pomocy kolatora kościoła parafialnego w Chodlu, dziedzica Ratoszyna -
Ludwika Nowakowskiego.
W
czasie I wojny światowej świątynia chodelska doznała bardzo wielu poważnych
zniszczeń. Teren
parafii Chodel był obszarem, na którym wojska rosyjskie i austriackie prowadziły
działania
wojenne. W protokole z inspekcji kościoła parafialnego w Chodlu dokonanej
w roku 1914, wśród zniszczeń wymieniane są zniszczenia zewnętrzne i wewnętrzne
wieży, ścian i sklepienia kościoła. To, że kościół na skutek doznanych zniszczeń
nie runął, ks. P.Ozimiński świadek tamtych dni przypisuje opiece Matki Bożej,
której obraz
znajdował się wewnątrz świątyni. Po zakończeniu działań wojennych w roku 1918
rozpoczęto remont kościoła. Wówczas to wmurowano w ściany pociski, które uszkodziły
mury kościoła.
Po przeanalizowaniu materiałów źródłowych, które opisują wygląd świątyni chodelskiej
można stwierdzić, że od czasu, kiedy kolatorami kościoła zostali jezuici
do początku XX wieku, stan jej wymagał ustawicznych prac renowacyjnych. Inicjatywy
takie były sporadycznie podejmowane, jednak nie zawsze ich ostateczny rezultat
był w pełni zadawalający.
Godna podkreślenia jest postawa samych parafian i niektórych dziedziców dóbr
chodelskich, którzy poczuwali się do zbiorowej odpowiedzialności za swoją świątynię
parafialną i jej wygląd. Troska miejscowego duchowieństwa również uwidaczniała
się w zabiegach o uzyskanie pozwolenia na rozpoczęcie renowacji świątyni.